Nadeszło lato, a wraz z nim jak co roku problem psów pozamykanych w samochodach, niczym w piekarnikach, bez możliwości jakiegokolwiek ratunku. Ktoś ma psa, ktoś wybiera się do sklepu, ktoś zabiera swojego czworonożnego przyjaciela na wycieczkę po marketach, ktoś wycieczkę jednak odbywa sam, a pies pozostaje tylko kompanem podróży samochodowej, ktoś parkuje samochód, zamyka okna, ktoś każe psu zostać, ktoś nie pomyśli, że za chwilę samochód zamieni się w śmiertelną pułapkę bez wyjścia…ktoś myśli, że tylko na chwilkę, ktoś wpada w szał zakupów, ktoś buszuje po sklepowych regałach, ktoś nie wie, że jego Przyjaciel właśnie toczy walkę o życie.
Tak najczęściej wyglądają sytuacje, których owy „ktoś” mógłby uniknąć.
Gdyby pomyślał…
A my? My możemy reagować.
Kiedy w upalny dzień parkujesz samochód, sprawdź kilka stojących dookoła samochodów, czy przypadkiem „ktoś” nie postanowił ugotować swojego psa. Jeżeli znajdziesz zwierzę, dzwoń na policję, a w skrajnym przypadku, kiedy nie można ustalić właściciela, a stan psa wskazuje na przegrzanie i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, możesz zbić szybę.
Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.